O Łubianie w Live&Travel
Artykuł Archiwalny
Ukryta w lasach pod Kościerzyną wieś Łubiana znana jest najlepiej jako polska stolica porcelany. Ten uroczy zakątek ma do zaoferowania wszystko, co najlepsze na Kaszubach.
Pod takim właśnie tytułem znajdziemy artykuł o Łubianie w magazynie Live&Travel 2/2016.
Łubiana? Chyba chodzi o Lubianę? To najczęstsza reakcja na nazwę tej kaszubskiej wsi, która swoją sławę zdobyła dzięki najbardziej rozpoznawalnej fabryce porcelany w Polsce. Ta pomyłka nie jest wcale przypadkowa i kryje się za nią dość przewrotna historia. Nazwa fabryki nawiązuje do błędnego nazewnictwa wsi, która w czasie niemieckiego zaboru została zmieniona z kaszubskiego Łëbianô na Lubiana. Sama wieś ma jednak o wiele dłuższą historię. Pierwsza wzmianka o niej pojawiła się już w roku 1284 w dokumencie Mściwoja II. Natomiast w 1466 weszła w skład I Rzeczypospolitej. Łubiana zapisała się także w historii II Wojny Światowej z powodu bitwy – 26 maja 1944 doszło do starcia ponad 50 żołnierzy podziemia Gryfa Pomorskiego i AK ze zgrupowania Leona Kulasa–Zawiszy z okrążającymi je oddziałami niemieckiej policji i SS. Jednak prawdziwą sławę wieś zaczęła zdobywać od momentu założenia fabryki porcelany. Lubiana powstała w 1969 i szybko stała się najbardziej rozpoznawalnym polskim producentem porcelany stołowej, zarówno w kraju, jak i zagranicą. Zakład miał bardzo pozytywny wpływ na rozwój całej okolicy, wiele osób znalazło w nim zatrudnienie, a we wsi zaczęły pojawiać się nowe domy i bloki mieszkalne. Jednak Łubiana przyciąga uwagę nie tylko fabryką, ale także wyjątkowo urokliwym położeniem, a szczególnie umiejscowionym niedaleko jeziorem Sudomie. Nad położonym w środku lasu zbiornikiem szybko zaczęły powstawać domki letniskowe, a później dwa duże ośrodki wczasowe, z których jeden nadal funkcjonuje.
Łubiana skupia w sobie wszystko, co atrakcyjne we współczesnej polskiej wsi. O jej atrakcyjności może świadczyć fakt, że wiele z domków letniskowych stało się już stałym miejscem zamieszkania ludzi, którzy zrezygnowali dla nich z mieszkania w hałaśliwych i wyobcowanych miastach.
tekst: Kajetan Kusina
Marcin Żurek