Nikt mnie nie chce. Trafię do schroniska.

Artykuł Archiwalny


Niestety. Poszukiwania moich właścicieli lub nowego domu dla mnie nic nie dały. Idę do schroniska. 


Teraz tylko czekam, kiedy przyjadą mnie złapać bo błąkam się po wsi i Wam to przeszkadza.

Przypomnę, że jestem bardzo łagodny i pogodny a znaleziono mnie na trasie Łubiana- Grzybowo. 

 

Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies.
WAŻNE